Archiwum 24 czerwca 2002


cze 24 2002 Fajne wiersze....
Komentarze: 1

                               ***


Wciąż jesteś przy mnie. Wszelki dźwięk
i ruch tak zwykły, jak schylenie
czoła ku rękom, trzepot powiek
i cichy uśmiech zamyślenia -
to jesteś ty. Milczenie ust,
puls serca i pieszczota dłoni
nie chwycą ciebie, ani słowo,
które w przemożny rośnie rytm
i jakby falą i ciemnością
ogarnia mnie... Więc smutek, gorycz,
tęsknota - czyż naprawdę jestem
struną, na której ból mijania
w dźwięk się przewija? Tylko jedna
ty, kiedy schylasz się nade mną
uważnie patrząc w moje oczy,
uciszasz drżenie i mój ból,
i chociaż ciebie nie ogarnę
słowem i gestem, jest mi dobrze
i mówię ci po prostu: jesteś...


Nie rozłączą nas pożegnania:
wracamy do siebie zawsze.
Mądre są nasze serca
i od myśli stokroć łaskawsze.

Przejechaliśmy lekkomyślnie
jeszcze jedną szczęścia stację.
Byłam winna?
Gniewasz się na mnie?
Oboje mieliśmy rację.

Gdy się kocha
wszystko jest prawdą.
Nawet kłamstwo w prawdę się zmienia.
Ginie przepada żal
od jednego uściśnienia.

Lecz nie można błądzić na wichrze
by tej prawdy słowa usłyszeć.
Skryć się trzeba w domu wieczorem
i we dwoje wtulić w ciepło i ciszę.

NAPISZCIE MI JAKIEŚ KOMENTARZE BO OD RANA PISZE I NIC.... : (

 

 

 

shea : :
cze 24 2002 Życie jest ulotną chwilą więc ją łap...
Komentarze: 1

Hehehe.......mój okropnie przybijający dołek jush minął. Jednak nie przepisuje się z budy... zostaje na starych śmieciach. Michał jush wyjechał.... łeeeee......tylko to mnie jeszcze denerwuje. Pewnie zastanawiacie się dlaczego akurat dołuje...To ja wam powiem. Bo On (tzn. Misieq) miał urodziny w sobotę. Ja się z nim jush nie widziałam od piątku...ale miałam zammiar mu dać kartke z życzonkami. Niestety rano ja zaspałam (tzn. nie byłam z nim uówiona ale mogłam być) a po południu on jush wyjeżdzał. Bardzo mi jush Go brakuje... naszych rozmów na gg... bo tylko to nas ostatnio łączyło. Bardzo mu współczułam bo niedawno zerwał z dziewczyną. Dziwne bo to jakoś zaraz po tym jak się dowiedział,że mi się bardzo podoba. Mimo wszystko było mi cholernie głupio. Starałam się chociać na chwile stać się jego byłą. Była bym wściekła... Nie wiem dlaczego on to zrobił... nie wydaje mi się że dla mnie...ale muszę przynać że dalej cholernie mi na nim zalezy. Każy buziaczek który dostaje od niego na gg jest dla mnie jak woda dla ryby (wiem że głupie porównanie ale tylko to mi przyszło do głowy;)) Bardzo lubię pisać wiersze jak mam taki nastór 50/50 oto jeden z nich:

Modlitwa do Boga

Zaczełam się modlić

Modlic do Boga

Prosiłam Go o miłość

O zrozumienie

Ale i tak wiem,że Bóg nie może

Nie potrafi

Ale chce

Wiem że próbował

Starał się

Zrozumiałam... po prostu nie da się

 

 

Wam się może nie spodobac ale dla mnie on jest wporządku

Napiszcie mi coś papapapapapa :*********

 

 

 

shea : :
cze 24 2002 Brzydka pogoda....zajefajny humoreq na nowym...
Komentarze: 0

Hehehe....Obudziłam się o 7.45.  Miałam wstać i wejść na gg- umówiłam się z moją kumpelą z klasy- Gosią. Nio i jak jush się znalazłam n tym gg Gośki nie było, miała tylko status- chyba dla mnie. Wczoraj cały wieczór przegadałam z Michałem. Dzisiaj jedzie, a ja nawet nie zdążę Mu dać kartki na urodzinki...:( Przez całe wakacje będziemy się mijać. On jedzie teraz i jak przyjeżdża to ja jadę. Nie ma co- trochę głupio, ale ogólnie ok. Nie tylko z Misqiem gadam na gadu,  gadałam właśnie z tą moja kumpelką i synkiem z naszej budy...tzn. gim, ale można powiedzieć, że już jestem w gimnazjum. Chciałam jechać na kąpielisko, ale nie ma pogody. Trudno jak wyjdzie słoneczko to poopalam się w ogródku...no chyba, że pojadę do Ikei albo M1. Dzisiaj (a przynajmniej teraz;)) nie napisze nic  sobie, bo nie mam weny. 3Majcie się cieplutko...miło by było dostać jakieś komentarzyki :P papapapa :****

shea : :
cze 24 2002 Wakacje....nareszcie są wakacje :o))
Komentarze: 0

Huraaaaaaaaa!! Wakacje...cały rok czekałam i nareszcie wyczekałam.Heh... ciesze się bo za tydzien jadę do Chorwacji z rodzicami, teraz codziennie jezdze z klasą i nietylko,na leśne,ale mijam się z Michałem... z resztą to i tak nie jest powód do rozpaczy, bo on niby mnie lubi,ale ja jush dalej w to nie wnikam. 3mam go za słowo jak normalnego qmpla, który mi się tylko podoba:P Napisałabym coś o sobie,ale to może innym razem bo tego bardzo nie lubie. Gadam sobie właśnie na gg z MeShell i Gawronem (całuski dla was;)) no...przed chwilą gadałam z Michałem ale go wywiało do tesco. No cóż... no comments;) Mam nadzieje,że jeszcze dzisiaj wejdze na gg przed jego wyjazdem, bo jutro jedzie gdzies na wakacje... łeeee głupio będzie przez ten tydzień:( Jakoś przezyje... nie ma wyboru. Dobra muszę się zbierać bo gdybym się tutaj rozpisała to byście całą noc czytali i czytali... Narazie papapapa :*****

shea : :